Google kontra ChatGPT / by Kuba Filipowski

  1. Jedną z narracji ostatnich tygodni było to, że ChatGPT to bezpośrednie zagrożenie dla Google. Ludzie, zamiast szukać, będą rozmawiać z modelem. Pojawiły się pogłoski, że Google bardzo się przejęło premierą ChatGPT.

    1. CEO Sundar Pichai has been in meetings to "define Google's AI strategy" and has "upended the work of numerous groups inside the company to respond to the threat that ChatGPT poses." (cnet)

  2. Dla wielu pytań ChatGPT wydaje się bardziej naturalnym sposobem szukania odpowiedzi niż Google. Nie wiem czy są to najbardziej rentowne pytania, ale można sobie wyobrazić wersję przyszłości w której zamiast googlać, wiele pytań zadajemy ChatGPT i stopniowo ChatGPT uzyskuje możliwości Google dla zapytań, dla których lepszą odpowiedzią niż tekst, jest seria linków do stron..

    1. Czy Google zarabia na serwowaniu odpowiedzi na pytanie “Czym różni się ekonomia neo-keynesiowska od nowoczesnej teorii monetarnej?”. Nie sądzę, ale obsługa tego zapytania w Google kosztuje tak niewiele, że opłaca się wyświetlić listę wyników, choćby po to tylko żebym utrzymał nawyk szukania w Google.

    2. Jeśli ChatGPT przejąłby wystarczająco dużo tego typu abstrakcyjnych zapytań, serwując lepsze wyniki niż Google, to wyobrażam sobie, że mógłbym mniej regularnie wracać do Google również w przypadku bardziej rentownych fraz typu “najlepszy kredyt na samochód”.

    3. ChatGPT musiałby jednak, w odpowiedzi na moje pytanie o kredyt na samochód, wyświetlić mi zestaw dobrych linków.

  3. Co jest łatwiej zrobić: dokleić wyszukiwarkę do ChatGPT czy ChatGPT do wyszukiwarki? Myślę, że w obie strony jest to nietrywialne zadanie.

  4. Przyzwyczailiśmy się do Google i tego jak działa, ale to nie sprawia, że łatwo jest zrobić drugie Google.

    1. Wielu próbuje i próbowało albo przez naśladownictwo (Bing) albo przez próbę bycia anty-googlem (DuckDuckGo). Jednak Google okazuje się wyjątkowo dobrym i trudnym do zastąpienia produktem. 25 lat inwestycji trudno dogonić, Google ma genialny model biznesowy i bardzo trudno zastępowalną ofertę dla reklamodawców.

    2. Przykład DuckDuckGo pokazuje jednak, że da się małym zespołem (250 osób) zbudować wyszukiwarkę, która pokazuje dobrej jakości wyniki. Nie jest to biznes i produkt zagrażający Google ale działa. Wyszukiwarka istnieje, pokazuje linki, zarabia.

  5. ChatGPT to świetny produkt i pozwala robić rzeczy, które wydają się magiczne. Zmienia paradygmat interakcji z internetem. Ale aktualnie nie ma modelu biznesowego, traci pieniądze na każdym użyciu, nie ma infrastruktury, która pozwalałaby mu utrzymać użytkowników, których już zgromadził (muli!) i nie mamy pewności co do tego jak wysoka jest jego fosa produktowa.

    1. Wiemy, że Google ma swój chat działający w oparciu o duży model językowy. Informacja na ten temat stała się bardzo publiczna gdy jeden z inżynierów Google uznał, że ich chat uzyskał świadomość. LaMDA musi być niezłym produktem, prawda?

    2. Andrej Karpathy (znany inżynier AI) naklikał swój odpowiednik GPT-2 w 600 liniach kodu i opublikował na Githubie. Wiadomo, że to nie jest ChatGPT, ale daje do myślenia na temat unikalności IP OpenAI.

    3. Kluczowym aspektem jakości dużych modeli językowych są dane. Im więcej danych tym lepiej. GPT-3 mógłby być lepszy, gdyby wytrenowano go na większej ilości danych. Kto ma więcej danych? OpenAI czy Google?

    4. ChatGPT to jednak jedyny produkt tego typu na rynku, który jest dostępny szerokiej publiczności za darmo i działa. To dużo. Oznacza, że zespół z OpenAI potrafił zrobić masowy produkt oparty o LLM, który ludzie pokochali. Nie działa bezbłędnie, muli, ale jest i wracam do niego codziennie.

  6. Jak dokleić ChatGPT do tradycyjnej wyszukiwarki?

    1. Skoro Google ma swój chat i boi się konkurencji ChatGPT to wkrótce powinni zaimplementować jego możliwości w wynikach wyszukiwania.

    2. Mogło by to wyglądać podobnie do Google Translate. Czyli odpowiedź na górze strony wyników, która jest interaktywnym elementem.

    3. Jednak Google to dojrzała firma, która ma sporo do stracenia. Ryzyka takiej integracji to na przykład: niższe przychody z adwords dla tych zapytań; ryzyka wizerunkowe związane z halucynacjami i groteskowymi odpowiedziami od chata; koszty obsługi; niepewna sytuacja związana z prawem autorskim itp.

    4. OpenAI jest startupem, który ma niewiele do stracenia. Google musi brać pod uwagę te ryzyka i odpowiednio nimi zarządzać. To klasyczny problem dylematu innowatora. Innowacja ChatGPT jest ciekawa technicznie ale nie jest oczywista z pozycji zarabiania pieniędzy.

  7. Czy linki to jedyny sposób na przychody z ChatGPT?

    1. Trudno mi jest sobie wyobrazić scenariusz użycia ChatGPT, w którym gdy pytam o “najlepszy telewizor”, to nie dostaje listy linków do sklepów. Wydaje mi się, że bez tej funkcji ChatGPT nie zastąpi Google. Jeśli coś ma zastąpić Google to musi wyświetlać linki bo Google to linki.

    2. Zdarzają się jednak innowacje, które są taką rewolucją, że każda referencja do tego co było przed nimi staje się niewłaściwa. Google mogłoby monetyzować się przez wyświetlanie graficznych bannerów, które były podobne do reklam w papierowych gazetach i które wszyscy wtedy rozumieli. Zamiast tego, przekonali rynek do, innowacyjnego wtedy, modelu reklamy natywnej w postaci linków, które najlepiej pasowały do Google.

    3. Nie mam na tyle wyobraźni, żeby wymyślić inny, lepszy model biznesowy i lepszy sposób ma monetyzację ChatGPT niż reklama w postaci linków. Co nie oznacza, że taki sposób nie istnieje.

    4. To co wydaje mi się pewne to fakt, że ChatGPT musi zostać darmowy jeśli ma być istotnym produktem dla masowego użytkownika i móc zagrozić Google. Musi też znaleźć sposób na finansowanie kosztów obsługi użytkowników.

  8. Chciałbym, żeby OpenAI powalczyło z Google. To będzie korzystne dla nas, konsumentów i dla innowacji, ale wieści o śmierci Google uważam za znacząco przesadzone.