OpenAI korzystała z wsparcia firmy Sama AI do etykietowania i usuwania problematycznych treści, które ChatGPT mógłby generować. Time ma świetny materiał na ten temat.
ChatGPT działa dzięki danym z internetu. W internecie jest mnóstwo strasznych rzeczy, które ChatGPT może odtwarzać, bo jest tylko programem komputerowym.
Żeby uniknąć tego problemu OpenAI zatrudniło firmę, która zajmuje się jakością danych dla największych firm z USA. Sama AI korzysta z pracy ludzi z Kenii, którym płaci za oznaczanie treści.
Sama AI chwali się, że pomogła 50k ludziom wyjść z ubóstwa. Firma jest b-corpem, jest zarejestrowana w USA, świadczy usługi, które są niezbędne w rozwoju AI.
Sama AI płaci niewiele w porównaniu do wynagrodzeń w USA, około $1,5-3,5 za godzinę netto.
Średnie wynagrodzenie w Kenii to około $3 za godzinę brutto, wydaje się więc, że Sama AI płaci rynkowo.
Praca przy projekcie dla OpenAI była trudna, bo wiązała się z kontaktem z najgorszym ściekiem treści, jakie można sobie wyobrazić.
Gdy Sama AI wypowiedziała umowę OpenAI (katalizatorem było zamieszanie związane ze zleceniem na oznaczanie zdjęć), jednym z głównych powodów był rodzaj treści, z jakimi w pracy dla OpenAI, musieli stykać się pracownicy Sama AI.
Odpowiedź pracowników zatrudnionych przy projekcie: “for us, it was a way to provide for our families.”
Przy tradycyjnym, funkcyjnym programowaniu, trzeba zatrudnić ludzi, żeby zaprojektowali, napisali i przetestowali program. Przy projektach typu AI, dodatkowo trzeba zatrudnić ludzi, którzy oznaczą dane, żeby program działał zgodnie z intencją.
To nie są najwspanialsze miejsca pracy, ale są potrzebne. Oznaczanie danych brzmi jak nudna, taśmowa praca, ale to również praca przy komputerze, bez ryzyka dla zdrowia fizycznego.
Ewolucja w outsourcingu zwykle przebiega z kierunku niskiej wartości dodanej, do wysokiej wartości dodanej. Zaczynamy od wprowadzania i oznaczania danych, kończymy na audytach, księgowości, programowaniu itd.
Gospodarka Kenii urosła 2x w ostatnich 10 latach i jest na poziomie Polski z roku 1990. Żeby dogonić Polskę musiałaby urosnąć 9x w ciągu kolejnych 20 lat.
Eksport usług cyfrowych to dobry sposób na kontrybucje do wzrostu gospodarczego. Tworzy miejsca pracy, wspiera edukację, lub przynajmniej on the job training, nie wymaga dużych inwestycji w infrastrukturę, otwiera na szanse płynące z globalnej cyfrowej gospodarki.
Oznaczanie danych to nowa praca w fabryce. Wiem jak to jest pracować w fabryce, pracowałem w fabryce w UK, jak wielu innych Polaków, w pierwszej dekadzie XXI w. To nie jest praca marzeń. Jednak jest potrzebna i stanowi sposób na utrzymanie siebie i rodziny dla wielu ludzi.