W długim terminie wszyscy umrzemy / by Kuba Filipowski

  1. Wysokie stopy procentowe studzą rynek. Skutki tego studzenia będziemy widzieli w wynikach spółek w pierwszym i drugim kwartale 2023.

  2. Do tej pory duże spółki pokazywały raczej dobre liczby, ale to się zacznie zmieniać.

  3. Rosnący koszt obsługi zadłużenia i zmniejszające się wzrosty przychodów mają wpływ na zysk, firmy będą więc szukały oszczędności, żeby nie generować strat.

  4. To ciekawa dynamika zwłaszcza w kontekście wieloletnich inwestycji, które wymagają dużych nakładów kapitałowych dziś, a zwrócą się za wiele lat.

  5. Do niedawna, w czasach niskich stóp procentowych, ogólną mądrością było “zadłużanie się pod korek”. Jeśli dług kosztuje 1-2%, to tylko tyle muszę zarobić na mojej inwestycji, żeby wyjść na zero. Czyli zaciągając dług, bardzo tanio mogę skalować biznes, tworzyć innowacyjne projekty i bardziej ambitne strategie. Każdy plan inwestycyjny zakłada wyższe zwroty niż 1-2% IRR. Oczywiście nie każdy plan się udaje, ale każdy w excelu ma zwrot powyżej 1-2% w skali roku.

  6. Wieloletnie inwestycje mają to do siebie, że przez wiele lat nie widać zwrotu na poziomie gotówki. Na tym polega ich “wieloletność”. Tworzymy software, kupujemy kontent, budujemy i stawiamy paczkomaty. Gotówka pojawi się dopiero jak to zbudujemy i sprzedamy. Zaciągamy zobowiązania na kilka lat, po to by zarobić w przyszłości.

  7. Wiele takich istotnych i wieloletnich inwestycji dzieje się tu i teraz. Zostały rozpoczęte w peaku niskich stóp procentowych, rozgrzania rynku i gorączki ekspansji.

  8. Disney inwestuje w kontent i dystrybucję Disney Plus, Allegro w paczkomaty, Elon w Twittera.

  9. Jaki wpływ mają wysokie stopy procentowe na te inwestycje?

  10. Duży. Każdy poradnik, jak przygotować się na recesje mówi jedno: pozbądź się długu. Dług to ryzyko, którego nie chcesz mieć w czasach gdy topline jest niepewny. Dług drożeje, a twoje marże się zmniejszają, szukasz więc sposobu, żeby szybciej zarobić na poczynionej już inwestycji lub się jej pozbyć, odpisać i przestać krwawić gotówką.

  11. Strategia “zadłużania się pod korek” z 2021 roku jest niekompatybilna ze strategią “pozbądź się długu bo idzie stagnacja” z 2022 roku.

  12. Jesteśmy w stagflacji. Mamy wysokie stopy procentowe, wysoką inflację i słaby wzrost gospodarczy.

  13. To minie, ale przez kolejny rok stagflacja pojawi się w wynikach spółek i będzie miała wpływ na decyzje dotyczące już otwartych inwestycji.

  14. To może oznaczać, że firmy skupią się na głównym biznesie i okroją ambicje, w już toczących się, projektach. Na przykład (traktujcie to jako czystą spekulację)

    1. Allegro sprzeda swoje paczkomaty inPostowi i skupi się na generowaniu większych zysków ze strony Allegro.pl.

    2. Kontent Disneya i innych tego typu firm pojawi się na Netflixie bo Netflix jako jedyny umie zarabiać na streamingu.

    3. Elon będzie zmuszony do sprzedaży swoich udziałów w Tesli, żeby obsłużyć zadłużenie, które zaciągnął na poczet zakupu Twittera.

  15. Długoterminowe inwestycje są fajne jak pieniądz jest tani. Jak mówił John Maynard Keynes: “w długim terminie wszyscy umrzemy”. Tu i teraz musi się zgadzać, żeby jakiś długi termin miał szansę nastąpić. Wszyscy zarządzający to wiedzą i działają zgodnie z tą zasadą.

  16. Stagnacyjny rok niestety nie oznacza spokojnego roku. To rok przetasowań, koncentracji na gotówce, tym co działa i pozbywaniu się tego co niepewne lub zbyt odległe. Dla blogera to super, bo będzie się działo i będzie o czym pisać. Dla całej reszty: takie sobie.

  17. Właśnie dlatego nie lubię wysokich stóp procentowych. Uważam, że banki centralne przesadziły i jest to podobny rodzaj histerii jak zamykanie lasów na początku pandemii w Polsce. Nie zmienia to faktu, że sytuacja jest jaka jest i trzeba się w niej odnaleźć.