Inflacja, deflacja i vibe shift / by Kuba Filipowski

  1. Od dłuższego czasu stawiam tezę, że w drugiej połowie 2023 będziemy mieli deflację. Wiem, że moja teza jest dość radykalna bo w tym roku ceny w Polsce i na świecie rosły szybko w stosunku do zeszłego roku, jednak wydaje mi się, że vibe się zmienił.

    1. Tezę swoją opieram na danych, które śledziliśmy zanim pojawiła się wysoka inflacja.

      1. Jednym z indykatorów mającej nastąpić wyższej inflacji były ceny frachtu, które aktualnie spadły do poziomu z początku 2021.

      2. Kolejnym były terminy dostawy u dostawców, które radykalnie spadły.

      3. Kolejnym jest inflacja producentów, która też spada

      4. Płace realne też przestały rosnąć i nie nadążają za inflacją. To się przełoży na ceny usług.

      5. Do tego Amerykanie są zadłużeni pod korek (z powodu droższego długu), to przełoży się na jeszcze niższą konsumpcję.

    2. To pewnie nie zgodne z żadną metodą prognozowania, ale w końcu jestem blogerem, a nie prezesem NBP i mogę sobie prognozować na bazie zlepku różnych danych z różnych rynków, które pasują do mojej tezy.

    3. Te liczby wyżej zmieniają się z powodu stóp procentowych i reakcji na poprzednie liczby.

    4. Podniesione stopy procentowe działają. Studzą rynki i możliwości konsumpcyjne konsumentów.

    5. Do tego firmy są lepiej obudowane danymi niż w przeszłości, szybciej widzą zmiany na rynku i szybciej reagują zmianami cen. Mogą lepiej prognozować przyszłość i dostosowywać swoje działania do tego co widzą w dashboardach business inteligence.

      1. Wdrożenia dotyczące danych, które robiono w ciągu ostatnich 10 lat mają wpływ na to jak zarządzane są przedsiębiorstwa.

      2. Zarządzający mogą szybciej podjąć decyzję o zmianie ceny, zarówno w górę jak i w dół.

        1. Cennik, do pewnego poziomu, jest najprostszą zmianą, którą można wprowadzić w firmie.

      3. Szybsze reakcje wyrażają się w większej zmienności cen.

      4. Wzrosty cen dzieją się szybciej niż w historii, reakcje banków centralnych też są szybsze.

      5. Myślę, że cały element dotyczący tego jak zarządzane są współczesne przedsiębiorstwa i jak IT ma wpływ na zmienność jest niedoszacowany.

        1. Tak samo jak metodologia “just in time” w zetknięciu z pandemią wywołała w wzrosty cen, tak samo reakcja firm na to wyzwanie, czyli: za duże bufory i magazyny wpłyną na spadek cen.

    6. Nie samą ceną żyje człowiek. Szybciej wymieniamy się również kulturą i vibem. Wszyscy czytamy Twittera, Bloomberga, NYTimes i WSJ. Te źródła kształtują nasze nastawienie do przyszłości. Mają wpływ na globalny vibe.

    7. Dlatego uważam, że deflacja i szybkie spadki cen są realne tak samo jak realny był szybki ich wzrost. Żyjemy w czasie w którym szybkie reagowanie (czasem przesadne!) jest elementem codzienności. Pewna jest tylko zmienność.